Hahahahahhha, że ja nigdy nie używam tych słupków…
Ja też z reguły nie. Kiedyś z ciekawości użyłem i usłyszałem hehe rewelacje.
Jakie to piękne!
Szczerze zapomniałem o ich istnieniu, zastanawiam się czy to nawielu przystankach w warszawie jest.
Niezbyt. Kraków pod tym względem dużo lepiej ponoć wygląda.
Dobre, dobre, dzięki przy okazji dowiedziałem się o słupkach, kto wie, może kiedyś ta wiedza się przyda.
Ostatnio dość blisko mojego domu zrobili taaaki dostępne skrzyżowanie i drogę do przystanku. Prowadnice, dźwiękową sygnalizację świetlną, i mają ponoć własnie to to słupkowe ustrojstwo stawiać.
Jak postawią, to aż sobie sprawdzę jak to będzie działać.
A w Poznaniu nie ma takich fajnyh komunikatów.
ja tylko w krk to coś widziałem
w KRK wszystkie, albo duża bardzo duża większość przystanków tramwajowych coś takiego ma, ale bez cover your mouth and nose blablabla
Matkooooo, czy to musi angielski po pisowni czytać. Poza tym to fajne.
Yyy ciekawie z tą pisownią. W Krakowie to na prawie wszystkich przystankach tramwajowych to jest. Jak mieszkałem w Warszawie to też nie używałem tych słupków ale bawić się raz tym bawiłem.
W Łodzi też są i to chyba odczytywane samplami.
W Poznaniu też sample, z tego samego pana, z którego sample lecą w pojazdach.
O Jeeeezu. xd. Ale pomysłze słupkami znam, choć w KRK one majądźwięk, który ogłąsza, gdzie one są. W Warszawie też? Bo chyba właśnie nie ,a przydałoby się.
hahahahaah
Nigdzie poza Krk nie widziałam słupków, które by sygnalizowały dźwiękiem, gdzie są.
@Maja Oooo, to fajne musi być, aż chciałabym zobaczyć.
@Julitka – no to wystosuj prośbę do Wiloinistki albo Piotra, założę się, że chętnie by nagrali.
Dla mnie jest większym absurdem olewanie przez niewidomych tego co dla ich dobra i wygody się robi. Ok, że nie zawsze perfekcyjnie i idealnie, lecz niech żuci kamieniem ten kto ideałem jest.
Ale dlaczego mam używać czegoś, co nie jest mi potrzebne?
Poza tym te słupki nie są takie nieomylne. I tak najlepszą metodą dowiedzenia się, co podjechało jest, jak 40 lat temu, spytanie kogoś.
Taa, widziałem to przy galerii północnej, u nas natomiast to chyba Ewka z vocalizera tam siedzi.
Hmm… Czy ja wiem Kuba czy jest to olewanie? Raczej nie, a te słupki są rzekłbym średnio pewne. Raz, że nie są nieomylne, a dwa, że zwyczajnie czasem nie działają co objawia się milczeniem po próbie uruchomienia. Także sam rozumiesz… I słusznie Zuzler napisała, że najlepsza metoda to ta najłatwiejsza czyli koniec języka za przewodnika
Komunikat na końcu epicki, ale jeśli chcieli to po angielsku to mogli jej to napisać fonetycznie, albo podpiąć anglojęzyczny syntezator, bo tak, to brzmi cokolwiek kuriozalnie z punktu widzenia ewentualnego obcokrajowca nie władającego polską mową.
@julitka @zuzler Ten dźwięk? Też ci chętnie nagram, jak akurat będę,bo to takie serduszko bije w tych słupkach. :d
Pytanie nie zawsze zdaje egzamin, Nie raz miałam sytuację, że ludzie stali na przystanku i gadali. Ale na pytanie o numer tramwaju to już ciężko było odpowiedzieć. Ale ja się z takimi słupkami nie zetknęłam jeszcze.
27 odpowiedzi na “Taki mały absurdzik.”
O taaak <3
Hahahahahhha, że ja nigdy nie używam tych słupków…

Ja też z reguły nie. Kiedyś z ciekawości użyłem i usłyszałem hehe rewelacje.
Jakie to piękne!
Szczerze zapomniałem o ich istnieniu, zastanawiam się czy to nawielu przystankach w warszawie jest.
Niezbyt. Kraków pod tym względem dużo lepiej ponoć wygląda.
Dobre, dobre, dzięki przy okazji dowiedziałem się o słupkach, kto wie, może kiedyś ta wiedza się przyda.
Ostatnio dość blisko mojego domu zrobili taaaki dostępne skrzyżowanie i drogę do przystanku. Prowadnice, dźwiękową sygnalizację świetlną, i mają ponoć własnie to to słupkowe ustrojstwo stawiać.
Jak postawią, to aż sobie sprawdzę jak to będzie działać.
A w Poznaniu nie ma takich fajnyh komunikatów.
ja tylko w krk to coś widziałem
w KRK wszystkie, albo duża bardzo duża większość przystanków tramwajowych coś takiego ma, ale bez cover your mouth and nose blablabla
Matkooooo, czy to musi angielski po pisowni czytać. Poza tym to fajne.
Yyy ciekawie z tą pisownią. W Krakowie to na prawie wszystkich przystankach tramwajowych to jest. Jak mieszkałem w Warszawie to też nie używałem tych słupków ale bawić się raz tym bawiłem.
W Łodzi też są i to chyba odczytywane samplami.
W Poznaniu też sample, z tego samego pana, z którego sample lecą w pojazdach.
O Jeeeezu. xd. Ale pomysłze słupkami znam, choć w KRK one majądźwięk, który ogłąsza, gdzie one są. W Warszawie też? Bo chyba właśnie nie ,a przydałoby się.
hahahahaah
Nigdzie poza Krk nie widziałam słupków, które by sygnalizowały dźwiękiem, gdzie są.
@Maja Oooo, to fajne musi być, aż chciałabym zobaczyć.
@Julitka – no to wystosuj prośbę do Wiloinistki albo Piotra, założę się, że chętnie by nagrali.
Dla mnie jest większym absurdem olewanie przez niewidomych tego co dla ich dobra i wygody się robi. Ok, że nie zawsze perfekcyjnie i idealnie, lecz niech żuci kamieniem ten kto ideałem jest.
Ale dlaczego mam używać czegoś, co nie jest mi potrzebne?
Poza tym te słupki nie są takie nieomylne. I tak najlepszą metodą dowiedzenia się, co podjechało jest, jak 40 lat temu, spytanie kogoś.
Taa, widziałem to przy galerii północnej, u nas natomiast to chyba Ewka z vocalizera tam siedzi.
Hmm… Czy ja wiem Kuba czy jest to olewanie? Raczej nie, a te słupki są rzekłbym średnio pewne. Raz, że nie są nieomylne, a dwa, że zwyczajnie czasem nie działają co objawia się milczeniem po próbie uruchomienia. Także sam rozumiesz… I słusznie Zuzler napisała, że najlepsza metoda to ta najłatwiejsza czyli koniec języka za przewodnika
Komunikat na końcu epicki, ale jeśli chcieli to po angielsku to mogli jej to napisać fonetycznie, albo podpiąć anglojęzyczny syntezator, bo tak, to brzmi cokolwiek kuriozalnie z punktu widzenia ewentualnego obcokrajowca nie władającego polską mową.
@julitka @zuzler Ten dźwięk? Też ci chętnie nagram, jak akurat będę,bo to takie serduszko bije w tych słupkach. :d
Pytanie nie zawsze zdaje egzamin, Nie raz miałam sytuację, że ludzie stali na przystanku i gadali. Ale na pytanie o numer tramwaju to już ciężko było odpowiedzieć. Ale ja się z takimi słupkami nie zetknęłam jeszcze.