Śpiewają Ola i Martynka, gra tata wspomnianych dziewczynek. Żadnego autotune, wyrównywania, ale kilka wersji udało się nagrać i wybrać z każdej, co najlepsze fragmenty.
Kategoria: Po tomstwo
tym się bawi Martynka.
Gdy Martynka płacze to pies…
puk, puk, czyli badamy świat.
Wpis będzie raczej mało porządny, bo od paru godzin nie jestem w stanie jakeijś sensownej systematyki tego, o czym za chwilę. No bo tak: od dziesięciu miesięcy jest u nas taki mały człowieczek Martynką zwany i fajnie byłoby coś na temat tego stanu rzeczy napisać. Ostatecznie nie każda niewidoma para decyduje się na założenie rodziny, no i udaje nam się przetrwać bez jakiejś specjalnej pomocy rodziny. Przy czym żeby nie było, to nie jest tak, że się na nas, mówiąc niezbyt elegancko, wypięli tylko tak jakoś wyszło. Nie bardzo wiem, o czym pisać, bo mimo, że zanim Martynka pojawiła się na tym Bożym świecie pytań miałem masę, teraz jakoś to wszystko wydaje mi się dość normalne do tego stopnia, że nie bardzo wiem, o czym konkretnie pisać i doszedłem do wniosku, że najlepiej skorzystać z obecnej na Youtubie formuły Q&A. Tak więc proszę o wszelkie pytania w komentarzach i jak się tego kilka nazbiera postaram się odpowiedzieć.